Tytułowy
dyktator (celowo z małej litery) na naszej scenie polityczny to nikt inny tylko
Jarosław Kaczyński. Prezes PiS, pan i udzielny władca Polski, robi wszystko by
na ten mało zaszczytny tytuł zasłużyć. Skupienie w jednym ręku władzy
ustawodawczej i wykonawczej, zamach na władzę sądowniczą i próby zmanipulowania
mediów to smutny obraz tego co udało się dokonać Prezesowi w ciągu kilku
miesięcy kończącego się 2015 roku. Pewnie dla Niego to gigantyczny sukces,
którym napawa się do woli. Podporządkowanie sobie Prezydenta RP, wykreowanie
Premiera, który nie sprawuje władzy i sterowanie państwem z zacisza
żoliborskiej willi to być może spełnienie marzeń ale tylko jednego człowieka i
garstki jego wyznawców a nie całego narodu. Owszem władza został zdobyta
głosami milionów Polaków, ale czy mieli oni 25 października wiedzę i świadomość
na jaką wizję Polski głosują. Myślę, że wyborcy PiS, przynajmniej ci myślący
samodzielnie już zaczynają się
zastanawiać dlaczego dali się omamić wyborczej propagandzie.
Najdziwniejsze w
powstałej sytuacji jest to, że do końca nikt (być może poza JK) nie wie
dlaczego tak się stało i do czego ma to doprowadzić. Odwet, zemsta, żądza
władzy to najczęściej podawane motywy ale chyba nie do końca opisują one
rzeczywistość naszego kraju w PiS-owym zarządzie. Błyskawiczne i łapczywe
przejmowanie kontroli nad wszystkim co się da i nie da, bez liczenia się z
opinią publiczną to bardzo krótkowzroczna taktyka. Nie sądzę aby tzw. doły partyjne
a także bardziej prominentni działacze zwycięskiego ugrupowania nie zdawali
sobie sprawy, że za kilka lat trzeba się będzie poddać weryfikacji wyborczej.
Mimo, iż aparat państwowy może ułatwić zwycięstwo wyborcze to jednak obywatele
w demokratycznym państwie zdecydują o losie rządzących. Nie wyobraża sobie
sytuacji by można było w Polsce sfałszować wybory i liczyć, że społeczeństwo na
to pozwoli. Demonstracje w obronie Trybunału Konstytucyjnego świadczą o tym
dobitnie.
Cóż zatem się
stanie? Wariantów jest mnóstwo i oby spełnił się jeden z tych pokojowych, tak
żeby nie doszło do jakiś siłowych rozwiązań. Mnie osobiście wydaj się, że
możliwe jest przebudzenie z letargu czy raczej hipnotycznego zaślepienia
Prezydenta RP i sporej grupy posłów PiS a co za tym idzie diametralna zmiana
układu sił w Sejmie. Pewnie doprowadziło by
to do przedterminowych wyborów i jeszcze większych podziałów w
społeczeństwie ale z tym już będzie sobie musiała radzić następna władza i
oby dała radę, czego Państwu i sobie
serdecznie życzę, zwłaszcza w kontekście zbliżających się Świąt Bożego
Narodzenia i Nowego Roku.
Dokładanie tak - pozdrawiam Pana
OdpowiedzUsuńTeż się z tym zgadzam
OdpowiedzUsuńJeśli straszenie społeczeństwa to jedyna siła opozycji to rzeczywiście demokracja jest najlepszym z najgorszych systemów. Miało być merytorycznie. Liczyłem na liczby, analizy, wnioski i rekomendacji waszych pomysłów wobec pomysłów PiSu. Thrillerem staje się to że tylko prawdziwą z kosmicznych prognoz o PiSie staje się StarWars w kinach... polecam Autobiografię Stefana Zweiga , to dobry sposób na harmider polistopadowy.
OdpowiedzUsuńJeśli straszenie społeczeństwa to jedyna siła opozycji to rzeczywiście demokracja jest najlepszym z najgorszych systemów. Miało być merytorycznie. Liczyłem na liczby, analizy, wnioski i rekomendacji waszych pomysłów wobec pomysłów PiSu. Thrillerem staje się to że tylko prawdziwą z kosmicznych prognoz o PiSie staje się StarWars w kinach... polecam Autobiografię Stefana Zweiga , to dobry sposób na harmider polistopadowy.
OdpowiedzUsuń