czwartek, 29 października 2015

8 na 8

Refleksje powyborcze


      Niedawno zakończyła się kampania wyborcza do Sejmu RP, również dla mnie startującego z listy Nowoczesnej Ryszarda Petru. Zarówno partia jak i ja osiągnęliśmy spory sukces. Ugrupowanie, które powstało zaledwie pół roku przed wyborami, zdobyło 28 mandatów a ja nowicjusz w polityce prawie tysiąc głosów.

      W tym miejscu chciałby się podzielić, jedną refleksją wynikającą z pobieżnej analizy moich działań i efektu kampanii. Otóż (odkrywczy nie jestem) muszę stwierdzić, że internet ma porażającą moc oddziaływania. Owszem, czytałem niejednokrotnie wyniki najrozmaitszych badań, jasno pokazujących, że to medium rośnie w siłę ale co innego czytać a co innego odczuć na własnej skórze. Moje działania w necie to głównie FB i Twitter oraz oczywiście niniejszy blog. Poświęciłem na to mnóstwo czasu. Informacje, zdjęcia, komentarze, posty itp. skutkowały budowaniem rozpoznawalności. Niestety, czas jaki miałem do dyspozycji (ok. 4 miesiące) i brak środków (nie korzystałem z żadnych płatnych form promocji) nie pozwolił na osiągnięcie bardziej spektakularnego wyniku.
      Gdy okazało się, że w powiecie wołomiński, gdzie nie mam znajomych, nie powiesiłem żadnego plakatu, nie rozdałem żadnej indywidualnej ulotki, nie wysłałem żadnego maila uzyskałem grubo ponad 100 głosów przeżyłem szok. Skąd się wzięły te głosy? Po chwili dotarła do mnie odpowiedź. Internet! To „magiczna” moc, która sprawia, że możesz pokazać kim jesteś, jak działasz, jak bardzo się angażujesz i jakie masz poglądy pozwala zaistnieć również w realnym świecie. Dlatego bez wielkiego ociągania zabieram się do pracy w wirtualnej rzeczywistości aby spotęgować efekty. Pomyślałem też o rozszerzeniu  „oferty” o kanał na YT i już wkrótce zaczną się też tam pojawiać  materiały obrazujące moje działania, tak polityczne jak i społeczne.

P.s.

Nie tylko mnie spodobał się znak graficzny będący symbolem mojej kampanii a odwołujący się do ósmego miejsca na liście nr 8. Dlatego też po małej modyfikacji będę się nim dalej posługiwał. 

3 komentarze:

  1. Od początku Was namawiałem do działań w sieci, cieszę się że po rozmowie ruszyłeś z blogiem, szkoda że nikt więcej nie skusił się na jakiekolwiek działania w zakresie, o którym mówiłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Nikodem za zmotywowanie mnie do założenia bloga - już wkrótce dołożę do tego kanał na YT. :-)

      Usuń
  2. ma Pan racje w zupełności . Również miałam nr 8 , z tym, że w okręgu 14. Tak samo jak Pan nie prowadziłam żadnej kampanii bilbordowej. Nie rozwieszałam plakatów, nie roznosiłam ulotek. Byłam aktywna jedynie w internecie- zwłaszcza na fb
    Okręg , w którym kandydowałam to bastion PiS-u. W mojej rodzinnej miejscowości - Muszynie ponad 55% wyborców głosowało na PiS. Pomimo tego udało mi się uzyskać wynik 448 głosów. Jestem przekonana , że to zasługa mojej aktywności w internecie. Nie należy więc z tego rezygnować .

    OdpowiedzUsuń