Parkrun Pruszków


Tym razem a był to drugi mój #parkrun w Pruszkowie, byli ze mną Maksym i Wiktor. Wiktor postanowił pokonać trasę na hulajnodze. Niestety szutrowa nawierzchnia alejek to nie najlepszy pomysł na pojazd o tak małych kółkach. Nic poważnego się nie stało, ale obtarte kolano trochę bolało. Maksym pomógł bratu i razem zaliczyli jedno okrążenie (2,5 km). Ja dotarłem do mety zmęczony i zadowolony z czasem chyba trochę lepszym niż przed tygodniem lecz nie to jest najważniejsze. Zapraszam na następny #parkrun w kolejną sobotę g. 9.00 - Park Potulickich w Pruszkowie lub gdziekolwiek na świecie.
#parkrun
Gratuluję wytrwałości i wsparcia ze strony synów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki w imieniu swoim i chłopaków.
OdpowiedzUsuń